Forum www.chilltown.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

bingo, bejbi xd

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chilltown.fora.pl Strona Główna -> Kosz na śmieci.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nitael
Uznany Psychopata Giełdowy



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:03, 10 Kwi 2009    Temat postu: bingo, bejbi xd

- Zuziątko, szekszi siedemnastka, 7622427
- Nadine Harrison
dwadzieścia jeden lat perfekcji, bez uczuć, bez marzeń, bez nadziei na lepsze jutro. Kiedyś w nieodpowiednim miejscu, o nieodpowiedniej porze - teraz wplątana w porachunki tutejszych gangów, sama nie do końca wiedząc, po której jest stronie. Chłodna obojętność w błękitnych tęczówkach, pewna ręka, pełen wyższości uśmiech. Broń pod łóżkiem, paczka mentolowych papierosów, pusta butelka po czerwonym winie i scyzoryk w kieszeni eleganckiej marynarki. Kocha posmak gorzkiej kawy i echo uderzania kropel deszczu o szyby w jej pustym mieszkaniu. Żyje według własnych, chorych zasad, udając, że to jest jej wymarzone życie.
- doutzen kroes, masha novoselova albo cuś w tym stylu
- Takie baaardzo stare coś, zakurzone strasznie i domagało się odświeżenia.

Życie nie zawsze układa się tak, jakbyśmy tego chcieli. Często lubi nam płatać figle, rozwalając plany i dziecinne marzenia o idealnej przyszłości. I nie ma tu jakiegoś cholernego wyjątku, każdy kiedyś doświadczył czegoś podobnego. Bitwa z losem to jak walka z wiatrakami. Najlepiej pogodzić się z tym i zacząć normalnie żyć. Miała być kariera adwokacka, duże zarobki, spełnienie zawodowe i co za tym idzie - luksusowe mieszkanie w stolicy. Teraz na usta ciśnie się jedno stwierdzenie: Marzenia są dla idiotów. Zamiast tego wszystkiego znalazła się posada dziennikarki w jakimś plotkarskim pisemku o niezbyt ciekawej nazwie, zaczerpniętej zapewne od francuzów. Zawsze uważała, że oni to są genialni. Zaskakujące było jednak to, że nędzny magazyn sprzedawał się wyjątkowo dobrze. I chyba właśnie ten fakt trzymał ją w tym przeklętym miejscu już prawie rok. Decyzja o przeprowadzce do deszczowego Londynu była spontaniczna, co niezwykle rzadko jej się zdarzało. Zazwyczaj wszystko miała dokładnie przemyślane, zorganizowane. Czy to był dobry krok? Trudne pytanie.
Anna, bo tak ma na imię główna bohaterka tej opowieści nigdy nie była sentymentalna. Bez większego problemu zostawiła rodzinę i zaczęła żyć na własny rachunek. Kontakty z ukochaną siostrą zawsze ograniczała do niezbędnego minimum, ciągle wymyślając nowe wymówki, więc nie było jej niczego żal. A przecież spotykanie się na pogrzebach, ślubach oraz innych stypach to już i tak bardzo dużo.

Zima przyniosła ze sobą harmonię, wnosząc do życia Anny nieco spokoju. Pierwsze promienie zimowego słońca przedzierały się przez kolorowe zasłony, tworząc cienie różnych wielkości i kształtów na ciepłych, wpadających w lekki pomarańcz ścianach sypialni. W pomieszczeniu panowała cisza, przerywana cichymi, miarowymi oddechami dwojga ludzi. Młoda kobieta o burzy brązowych, zawsze idealnie ułożonych loków siedziała na wąskim parapecie, odziana w cienki, satynowy szlafrok. Spojrzenie dużych oczu, przypominających kolorem gorzką czekoladę zatrzymała na sylwetce mężczyzny, otulonego purpurową pościelą. Trwała już przez dłuższą chwilę w głębokim zamyśleniu, zdając się nie zwracać uwagi na otaczający ją świat, a smukłe palce trzymały kubek z mocną, chłodną już kawą.
- Oddałbym życie za twoje myśli - usłyszała ciepły, męski głos tuż przy uchu. Holden był niesamowitym kochankiem, miał w sobie to coś, co ją niezwykle pociągało. Uśmiechnęła się lekko, kiedy poczuła silne dłonie obejmujące ją w pasie. Odłożyła kubek z napojem na komodę, stojącą zaraz obok, pozwalając równocześnie by blondyn rozwiązał cienki sznureczek jej okrycia.
- Za cholerę nie wiem, czemu, ale ciągle nie mam cię dosyć - mruknął obdarowując pocałunkami jej aksamitną skórę. Kobieta miała ochotę się roześmiać, jednak nie wypadało tego zrobić. Uśmiechnęła się z nieukrywaną satysfakcją. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, jak działa na mężczyzn i sprawnie potrafiła to wykorzystywać do swoich niekoniecznie szczytnych celów. Może i była okrutna, ale naprawdę dobrze się z tym czuła. Nie wyobrażała sobie innego życia. Nie była typem osoby, która marzy o małym domku z ogródkiem, księciu na białym koniu i gromadce dzieci. Tego ostatniego nie zamierzała nigdy mieć, cierpliwość to zdecydowanie nie coś, czym mogłaby się pochwalić. Była kobietą dążącą za wszelką cenę do celu, niezwykle silną i pewną siebie. Nie rozumiała tych dziewczyn, które porzuciły wszystkie swoje plany i zostały tzw. kurami domowymi. I co dziwne były szczęśliwe! Absurd.

Dochodzący z łazienki szum wody oznajmiał, że Holden nie zamierzał jeszcze opuścić jej mieszkania. Spojrzała z lekkim zniecierpliwieniem na nadgarstek, srebrny zegarek wskazywał prawie siódmą. Za godzinę powinna być w pracy, a tymczasem jeszcze nie wyszła z domu. Nie lubiła się spóźniać, to nie było w jej stylu. Przyjrzała się swojemu odbiciu w lustrze i uśmiechnęła się lekko z satysfakcją. Nigdy nie dbała jakoś przesadnie o figurę, nie stosowała żadnych drastycznych diet, a jednak sylwetkę miała idealną. Jedyny zabieg, jaki sobie serwowała to długi bieg w każdy weekend, z brutalnie podrzuconym przez siostrę owczarkiem niemieckim. Miała go przetrzymać tylko na kilka dni, kiedy to Sylwia wyjechała na wakacje. Prawda była nieco inna. Boyd, gdy tylko podrósł został wywieziony do Anki pod absurdalnie głupim i mało prawdopodobnym pretekstem. Kobieta mogłaby przysiąc, że to ten pies miał alergię na jej siostrzeńca, a nie na odwrót. Jednak i z tej sytuacji znalazła wyjście. W czasie, gdy ona była w pracy futrzakiem zajmowała się starsza pani, mieszkająca dwie ulice dalej. Chwała ci Boże, że są jeszcze emerytki, które kochają zwierzęta i za marne pieniądze są w stanie się nimi zająć.

Kilka ostatnich poprawek przed lustrem, niezbyt potrzebnych, jednak koniecznych, aby pozwolić Holdenowi w spokoju dokonać porannej toalety. To, co ją w nim denerwowało to przekonanie, że zawsze ma czas, wszędzie zdąży, a tak w ogóle to nie można żyć w ciągłym biegu. Ona tak nie potrafiła.
Czarna sukienka do kolan i wysokie szpilki jeszcze tylko podkreślały jej długie nogi. Anna nie była jednak kobietą bez wad. O ile fizycznie zdawała się przypominać porcelanową laleczkę, pod względem charakteru była ciężka do życia. Bo kto by na dłuższą metę wytrzymał z wszystko wiedzącą lepiej, kapryśną, humorzastą i fałszywą osobą? A na dodatek okropną flirciarą? No właśnie, odpowiedź jest taka oczywista.

Wychodząc z klatki, napotkała sąsiadkę z trzeciego piętra. Znała ją aż nazbyt dobrze, chociaż sama zainteresowania nie zdawała sobie z tego sprawy. Nie starała się wdawać z nią w niepotrzebne dyskusje, jednak zawsze to ona zaczepiała ją z niewiadomych przyczyn.
- Witaj Kathy. Co u was słychać? - odparła grzecznie, posyłając wymuszony uśmiech kobiecie i dziecku, które trzymała na rękach. Rudowłosa, niezwykle blada w wytartych jeansach i z niemiłosiernie usmarowanym czekoladą synem na ramieniu nie prezentowała się zbyt dobrze.
- Ach wszystko w porządku. Miło, że pytasz. Holden pracuje na dwa etaty, jeszcze nie wrócił. Tak ciężko pracuje, by zapewnić nam życie na poziomie.
- Z pewnością. Taki mąż to prawdziwy...skarb - ucięła szybko, próbując powstrzymać się od ironicznego uśmieszku, który cisnął jej się na usta. Wyminęła sąsiadkę, tłumacząc się nawałem spraw wagi państwowej na głowie. Czy miała wyrzuty sumienia? Nie, chyba nie. Po prostu było jej żal dziewczyny, która tak spaprała sobie życie. Nie czuła się temu winna, przecież on i tak znalazłby sobie jakąś kochankę. A że to właśnie Anna? Czysty przypadek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joaynel.
The Lies I've created.



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:35, 10 Kwi 2009    Temat postu:

Za.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dotte
evil genius



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:45, 10 Kwi 2009    Temat postu:

zaa. (;

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lidusz
Green Street Elite!



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:18, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Za ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cissy
some1special



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:40, 11 Kwi 2009    Temat postu:

za^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lidusz
Green Street Elite!



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:28, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Przyjęta ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nitael
Uznany Psychopata Giełdowy



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:29, 11 Kwi 2009    Temat postu:

dziękować ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
killer.
savvy?



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:37, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Ja też za! XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lidusz
Green Street Elite!



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:57, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Już cisza mi tu Killeruśku xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
killer.
savvy?



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:41, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Ale ja lubią hałąsowac :<

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lidusz
Green Street Elite!



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:16, 11 Kwi 2009    Temat postu:

Ale nie możesz Serce xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
killer.
savvy?



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:24, 11 Kwi 2009    Temat postu:

:< Nie :<

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Migoć.
stupid girl



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:43, 11 Kwi 2009    Temat postu:

biedny killer. Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.chilltown.fora.pl Strona Główna -> Kosz na śmieci. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin