killer.
savvy?
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:22, 01 Kwi 2010 Temat postu: precz z dyletantyzmem |
|
|
f r a n z werden
37 lat, komisarz policji dla miasta Nowy Jork
Chciałem odnaleźć zbawienie. Lecz wszystkie wierzenia śmiertelnych nakłaniały mnie, bym się zaparł siebie samego. Bym był nimi lub ich bogiem, bym anonimowo pływał w niczym - podczas gdy moja duma domagała się imienia nawet w nicości.
Franz należy do tego typu policjantów, o których najczęściej kręci się filmy. Jednak on nie działa z zemsty, bo nikt nie zabił jego żony - nigdy jej nie miał i mieć nie zamierza. Nie jest bezuczuciowy, bo kiedyś został zraniony i uważa że tak bezpieczniej - nigdy nie kochał i nie nienawidził, urodził się z emocjonalnym defektem lub raczej - urodził się niezdolny do emocji. Niezdolny do wściekłości, radości, entuzjazmu. Wiecznie chłodny, trochę nikczemny, trochę święty. Pewny siebie, do granic możliwości pewny siebie, co nie czyni z niego człowieka łatwego w kontaktach. Przeciwnie - sarka i wymaga perfekcji, bo od niego jej wymagano i to miało znaczący wpływ na teraźniejszą, tytanową formę jego charakteru. Jeden z tych, którzy budzą uprzejmą grozę samym pojawieniem się w pomieszczeniu, gdzie milkną rozmowy, a wszystkie oczy wędrują ku drzwiom. Owszem, wykorzystuje swoją pozycję do budzenia respektu balansującego na granicy strachu i bardzo lubi opowieści o swoich niestworzonych dokonaniach, słowach i metodach, które rozchodzą się od czasu do czasu wśród departamentowych nizin. Szef wydziału kryminalnego, wykształcenie w zakresie medycyny sądowej, balistyki, prawa karnego i oczywiście koronnej dziedziny - prowadzenia mistrzowskich procesów dochodzeniowych.
Wraz z FBI ma doprowadzić do aresztowania Luciano Falcone'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|